2-dniowy wyjazd w Bieszczady "Idziemy na żywioł"
Termin: 26 - 27 września 2015
Miejsce: Bieszczady
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzący: Ewa i Bartek Kobierzyńscy
Termin: 26 - 27 września 2015
Miejsce: Bieszczady
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzący: Ewa i Bartek Kobierzyńscy
Nie śmieszy Cię to? To znaczy, że albo jesteś z Krakowa, albo nigdy tam nie byłeś. W obu przypadkach - to wyjazd dla Ciebie! :)
Piesza, namiotowa
26-28/29 września 2015
Wyjazd: z Krakowa w piątek 25go września wieczorem
Powrót: do Krakowa w poniedziałek 28go września wieczorem
Dla Krakusów, Krakowiaków, Krakofili i Krakofobów. Tych, co mieszkają w Krakowie na stałe i tych, co wylądowali tam przypadkiem.
Ok. 50zł + dojazd (autobusem ok. 50zł w jedną stronę, myślimy o opcji samochodowej)
Dorota Lutyk & Kuba Szewczyk
Po Bieszczadach, z ześrodkowaniem po drodze ;)
Więcej informacji wkrótce.
Wychodząc naprzeciw potrzebom ludności Polski południowej, powstała jedyna trasa, która zaczyna się i kończy w stolicy małopolski. Dalej już standard - pasjonujące trasy, płomienne ogniska, malownicze noclegi. Będzie pięknie!
Ciepły śpiwór, wygodne buty, plecak, namiot (jeśli nie masz, znajdziemy dla Ciebie mejsce u kogoś), pyszne jedzonko. Dokładną listę sprzętu wyślemy zainteresowanym.
d.lutyk[at]gmail.com
Daj znać czy dysponujesz namiotem i/lub samochodem!
Wpadajcie, zapraszamy!
Kuba i Dorka
Trasa piesza, namiotowa 5 dniowa.
Wyjazd: z Warszawy we wtorek 22.09 późnym wieczorem
Powrót: do Warszawy w niedzielę 27.09 wieczorem
Połoniny bez Połonin? Ale jak to?
Nie, to nie przejdzie, na deser będzie Jej Wysokość Caryńska.
Ale Bieszczady to nie tylko Połoniny, są też inne ciekawe miejsca, w które warto się zapuścić...
Zatem jeśli Połoniny znasz na pamięć i chcesz odmiany, nie rezygnując z klasyki, to trasa dla Ciebie!
250-300 zł
Misia Łukasiewicz, Grzegorz Zając, Jacek Czaplicki
Poranne mgły nad torfowiskiem, wzdłuż wschodniej granicy do Tarnawy Niżnej, dalej na północ na koniec świata do Dydiówki, Smolnik, gwiazdy na Otrycie, Dwernik Kamień, Dolina Caryńskiego, Koliba (ześrodkowanie!), Połonina Caryńska, Brzegi Górne.
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc) gotujemy na ognisku, maszerujemy dziarsko, chłoniemy Bieszczady, jedziemy po wschodniej bandzie, JEA!
W razie pytań piszcie:
misia.lukasiewicz(at)gmail.com
grzegorz.zet(at)wp.pl
jaczaplicki(at)gmail.com
Więcej szczegółów wyślemy zainteresowanym
Rezerwujcie termin :)
Zapraszamy!
Misia, Grzesiek & Jacek
3 dniowa wycieczka z namiotem o charakterze sportowo-krajoznawczo-historycznym (z zdecydowanym naciskiem na to pierwsze)
Sport Młodość Trzeźwość
25-27 września 2015
Start trasy: piątek 25 września, Lutowiska przed Delikatesami Centrum, godz. 09.00
Meta trasy: niedziela 27 września, Ustrzyki Górne PKS, godz. 14.30
Dojazd i powrót (W-wa, Rzeszów, Kraków) na kilka sposobów, w razie chęci pisać i pomogę.
Dla wszystkich mających szybkie buty, mocną łydę i tych, którym nieobca jest filozofia chodzenia po górach "pięta-palec". Studentów, pracujących i niepracujących. Jeśli zdarzały Ci się trasy na których się nudziłeś i nawet się nie spociłeś - właśnie wychodzę Ci na przeciw, to wyjazd właśnie dla Ciebie. Biegu Rzeźnika nie będzie ale w piątek do przejścia ok 28 km plus 1.5 tys. m. przewyższenia. Będziemy chodzili szybko.
Maks 100 PLNów (jedzenie + wpisowe; transport we własnym zakresie)
W przybliżeniu: Lutowiska - Otryt - Krywe - Hulskie - Zatwarnica - Dwernik Kamień - Jaskinie Nasiczniańskie - Przełęcz Przysłup Caryński (ześrodkowanie) - Połonina Caryńska - Ustrzyki Górne
Z okazji że tegoroczne ześrodkowanie będzie prawie na granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego to my będziemy się trzymali od Parku najdalej jak się da.
Piątkowy dzień pod znakiem "40 GOTów plus". Do południa będziemy walczyli o to, żeby po obiedzie chwilę poleżeć, po południu będziemy walczyli o to, żeby długo po ciemku nie chodzić (przechodzimy przez bród na Sanie - konieczne sandały). Nocleg na widokowej polance pod szczytem Dwernika Kamienia mam nadzieję wynagrodzi nam trudy dnia.
W sobotę nie będziemy się zażynać - na ześrodkowanie przyjdziemy kulturalnie za widności (jak na trasę sportową przystało - jakiś konkurs drużynowy na ześrodkowaniu trzeba będzie wygrać) a w niedzielę zajrzymy na Połoninę Caryńską żeby z wysokości i odległości spojrzeć na dwa poprzednie dni.
Koniec września wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
- cerkiew w Lutowiskach
Cerkiew w Bystrem - w Lutowiskach bliźniaczo podobna tego samego projektanta (fot. Paulina Wojciechowska)
- wieś Krywe z ruiną cerkwi
Łąki w Krywem, w głębi po prawej grzbiet Otrytu; (fot. P. Szechyński; www.twojebieszczady.net)
Ruina cerkwi w Krywem (fot. Paulina Wojciechowska)
- jaskinie Nasiczniańskie
Skałki w okolicy jaskiń (fot. M. Piela; www.twojebieszczady.net)
- jak ktoś lubi to Połonina Caryńska
O poranku na szczycie Połoniny Caryńskiej (fot. Paulina Wojciechowska)
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podam mailowo zapisanym na trasę osobom.
Chęć uczestnictwa w tym (nie bójmy się tego słowa) sportowym wydarzeniu proszę zgłosić na poniższy adres:
pawbieniek(at)gmail.com
W mailowym zgłoszeniu napisz czy masz namiot (jeśli tak to ilu osobowy).
UWAGA!
Jeśli masz trochę wolniejsze buty i łydę nie do końca mocną - nie wszystko stracone. Można do nas dołączyć pod koniec 1szego dnia czyli w piątek (Zatwarnica późnym popołudniem/wczesnym wieczorem) lub w godzinach od późnego wieczoru do sobotniego ranka na Dwerniku Kamieniu (szlak z Zatwarnicy lub Nasicznego). W razie chęci się dowiadywać mailowo.
Pytania? Proszę pisać na powyższy mail.
Nie ma pytań? To zapisujemy się z piosenką na ustach:
https://www.youtube.com/watch?v=pJqVcCyPw7M
ZA-PRA-SZAM
Ze sportowym pozdrowieniem,
Paweł
2 dniowa wycieczka namiotowo astronomiczna (nie jest wymagany dyplom z astronomii)
05-06 września 2015
Wyjazd: z Warszawy w piątek 4go września późnym wieczorem
Powrót: do Warszawy w niedzielę 6go września przed północą
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i niepracujących. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot oraz wieczorem gapić się w niebo
Ok. 160 PLNów (transport + jedzenie + pokaz nieba w obserwatorium)
Piotr Bonik i Paweł Bieniek
W przybliżeniu: Beskid Makowski (Pasmo Babicy, Pasmo Lubomira i Łysiny)
Dawno, dawno temu w odległym Beskidzie Makowskim grupa poszukiwaczy przygód wybrała się w (nie tak daleką) drogę ku gwiazdom aby na szczycie Lubomira, w tajemnym obserwatorium spojrzeć ku niebu w poszukiwaniu gwiazdozbiorów, odległych galaktyk, niezbadanych planet...
Zanim dojdziemy do gwiazd (w obserwatorium super teleskop 10Micron - GM4000 QCI Professional Observatory Mount wraz z wymiennymi kamerami FLI-ML16803 i CCD MI G2-1600!!!!11jeden) urządzimy sobie spacer kultowym Pasmem Babicy, załoimy dolinę Raby i ogólnie będziemy się bawić.
Komu będzie mało nieba, po pokazie możliwość dalszych obserwacji podczas noclegu na Suchej Polanie.
Trzymamy kciuki za bezchmurne niebo!
Dla chętnych możliwość uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Początek września wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
Nad całością będą czuwać Gwiezdne Chłopaki
https://www.youtube.com/watch?v=gXVPfB9wGeE
- Podróż pociągiem TLK Karpaty
Tak będzie (fot. www.blogtransprtowy.blox.pl)
- Pasmo Babicy wraz z legendarnym Małym Szlakiem Beskidzkim
Na Paśmie Babicy (fot. www.pttkhts.hg.pl)
- Wizyta w tajemnym obserwatorium astronomicznym na szczycie Lubomira
Z lotu ptaka (fot. www.obserwatorium.lubomir.weglowka.pl)
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Chęć uczestnictwa w tym jakże pysznie zapowiadającym się wydarzeniu proszę zgłosić na poniższe adresy (piszcie do nas obu):
bonikpiotr(at)gmail.com oraz pawbieniek(at)gmail.com
W mailowym zgłoszeniu napisz czy masz namiot (jeśli tak to ilu osobowy).
Po zapisaniu się wyślemy nr konta na który należy wpłacić odpowiednio:
* studenci, doktoranci i inni mający zniżkę w PKP - 85 PLNów
* niestudenci niemający zniżki w PKP - 100 PLNów
(kupujemy bilety w środę 02 września)
UWAGA!
Ze względu na ograniczoną ilość miejsc na pokazie w obserwatorium (20) również niestety ograniczona liczba miejsc na trasie.
Na pokaz w obserwatorium obowiązują zapisy indywidualne (osoby zapisane na trasę dostaną info jak/kiedy się zapisać).
Ze względu na specyfikę zapisów na pokaz oraz to że wcześniej kupujemy bilety prosimy o zapisy jak najszybciej (maks do środy 02 września).
Pytania? Proszę pisać na powyższe maile.
ZA-PRA-SZA-MY
Piotr i Paweł
Termin: 16-21 sierpnia 2015
Miejsce: Wielka Fatra, Kremnickie Wierchy
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzący: Piotrek Marciniak, Agata Bechtold
Charakter trasy:
Pieszy, nocowanie pod namiotami i gwiazdami.
Termin:
19 - 27 września 2015
Wyjazd w piątek wieczorem, powrót w niedzielę.
Dojazd samochodami - przy zapisywaniu się prosimy o informację czy masz auto i możesz zabrać innych uczestników.
Trasa:
Teraz już wiadomo: jedziemy do Rumunii !
W Warszawy wyjeżdżamy w piątek 18 września około godz. 18.00. W nocy dojeżdżamy do chaty SKPB w Teodorówce, gdzie nocujemy. W sobotę koło obiadu jesteśmy w Rumunii.
Na miejscu robimy dwa trekkingi (po 3-4 dni każdy). Pierwszy po Karpatach Marmaroskich. Orientacyjna trasa: Ruska Polana (Poienile de sub Munte) – Farcaul – Stoh (przedwojenny trójstyk granic) – Pietrosul Budyjowski – Viseu de Sus.
We środę po południu przejeżdżamy w okolice Borszy i robimy drugi trekking w Górach Rodniańskich, gdzie zdobędziemy Pietrosul – najwyższy szczyt Karpat Wschodnich (2303 m n.p.m). W sobotę około obiadu zaczynamy wracać do Polski. W Warszawie będziemy w niedzielę 27 września po południu.
Po drodze postaramy zażyć trochę rumuńskiego folkloru, jednak większość czasu spędzimy w górach. Pogryzając bryndzę i nucąc stare pieśni, będziemy skakać po rumowiskach skalnych i moczyć łydki w chłodnych górskich jeziorkach.
Trochę też pozwiedzamy. Obejrzymy „wesoły” cmentarz w Sapancie i skansen w Syhocie Marmaroskim. W mijanych wioskach zobaczymy charakterystyczne drewiane domy i cerkwie o strzelistej budowie, wiele z nich wpisanych na listę UNESCO. Być może przejedziemy się też unikalną kolejką wąskotorową Mocanita z Viseu de Sus do stacji Paltin. Byćmoże coś jeszcze – do uzgodnienia, jadąc samochodami mamy pewną elastyczność.
Gotujemy na kuchenkach gazowych, a tam, gdzie będzie drewno, na ogniskach. Śpimy w namiotach.
Dla kogo:
Dla ludzi lubiących chodzić po górach, mających siłę nieść swój plecak i chęć chodzenia z kozacką grupą przez 9 dni. Dla studentów, pracujących i licealistów. Zapraszamy tych, co mają dobre buty i nastawienie na zgranie w ekipie.
Koszt:
ok. 500 zł
Prowadzący:
Ekwipunek:
Dokładna lista rzeczy do wzięcia będzie podana uczestnikom wyjazdu.
Zapisy:
E-mail:
mdkp88 (mlp) gmail.com lub krzysiek.chodorowski (mlp) gmail.com
Liczba miejsc ograniczona ze względu na środek transportu. Szczególnie poszukiwani uczestnicy zmotoryzowani! :)
Zapraszamy!
Piesza z plecakiem, nocleg w namiotach. Wspólnie gotujemy, wspólnie jemy, kąpiemy się w potokach, żyjemy w komunie (ale bez przesady :).
4-13 września (wyjazd 3 września po południu, powrót 14-go rano)
Dla osób entuzjastycznie podchodzących do wyjazdów (szczególnie górskich), z niskim poziomem malkontenctwa (narzekanie w minimalnych dawkach jeszcze nikomu nie zaszkodziło), ciekawych świata i nowych ludzi. Wiek, płeć, poglądy na życie nie mają znaczenia. Kondycja, bez wielkich wymagań – jeśli jesteś w stanie podbiec do autobusu i nie masz zadyszki, to jest dobrze.
Kwota ta obejmuje przejazdy, jedzenie, paliwo do kuchenek, czyli wszystko to, czego potrzeba do wędrówki.
Dariusz Gatkowski
Kamila Wachnicka
Skoro świat się kończy w Sokolikach, to my jedziemy zobaczyć co jest jeszcze dalej. Sprawdzimy, gdzie diabeł mówi dobranoc. Przejdziemy się granicą ukraińsko - rumuńską. Obejrzymy ruiny obserwatorium na szczycie Popa Iwana. Przejrzymy się w malowniczo położonych jeziorkach polodowcowych, żeby później znów się zmęczyć wejściem na Howerlę. Na koniec zawędrujemy na północ, zobaczyć z bliska i poczuć w nogach ten słynny gorgan.
Tak będziemy mieszkać:
A takie będziemy mieć widoki:
Ze szczytu Howerli (2058) rozejrzymy się po calej Huculszczyźnie:
Dokładną trasę, szczegóły organizacyjne oraz listę niezbędnego sprzętu podamy po zapisaniu się na trasę. Spotkamy się przed wyjazdem, aby obgadać co i jak.
Zapisy przez e-mail (proszę pisz na oba adresy, możemy być w rozjazdach):
Kama: ka.wachnicka[ate]gmail.com
Mister: dariusz.gatkowski[ate]gmail.com
Zapraszamy! :)
piesza, namiotowa(nie, nie musisz koniecznie mieć własnego namiotu )
28.08.15-30.08.15
wyjazd: we czwartek wieczorem,
powrót: w nocy z niedzieli na poniedziałek
Mniej więcej taka: Warszawa - Sanok-Kuźmina-Paportno-Kalwaria Pacławska-Rybotycze - Przemyśl - Warszawa
około 200zł
stasob(mauuupa)gmail.com (na maile odpowiadam: do końca lipca i po 16 sierpnia)
mdkp88(mauuupa)gmail.com (na maile odpowiadam: do 26 lipca i po 10 sierpnia)
Jedziemy w Pogórze Przemyskie, żeby robić to, co lubimy najbardzie i umiemy najlepiej, czyli łazić po krzakach. W między czasie zahaczymy o parę fajnych atrakcji takich jak:
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku
Opuszczone wsie jak np.: Paportno
Połoninki Arłamowskie
Kalwaria Pacławska
Twierdza Przemyśl
ugotujemy dobre jedzenie
posiedzimy przy ognisku, powylegujemy się na słońcu, a jeśli dopisze pogoda nauczymy Was jak zrobić z papieru.
Stasiek Sobociński, Mateusz Piotrowski
ZAPRASZAMY!!!
2 dniowa włóczęga z plecakiem i namiotem po (około) bieszczadzkich bezdrożach
01-02 sierpnia 2015
Wyjazd: z Warszawy w piątek 31go lipca późnym wieczorem
Powrót: do Warszawy w niedzielę 2go sierpnia w nocy (ok 3.40)
UWAGA!
Kto chce jechać na wycieczkę sam kupuje sobie następujące bilety:
TAM: Neobus W-wa Zachodnia - Sanok PKP sobota 1go sierpnia godz. 00.10
POWRÓT: Neobus Sanok PKP - W-wa Zachodnia (lub Centralna) niedziela 2go sierpnia godz. 21.00
Bilety kupuje się tu http://www.neobus.pl/ (im wcześniej tym taniej)
Dla wszystkich mających siłę i chęć do wędrówek górskich. Studentów, pracujących i niepracujących. Nie trzeba mieć super przygotowania górskiego ale trzeba mieć dobre buty i siłę, żeby nieść plecak i namiot.
Ok. 170-200 PLNów (transport + jedzenie; koszt zależny od ceny biletów)
W przybliżeniu: Pasmo Żukowa - Jaworniki - Bystre - Michniowiec - Krywka - Żurawin - Pszczeliny
Zapraszamy na wyjazd w Bieszczady. Weekend to tylko 2 dni ale udowodnimy że można w tak krótkim czasie pojechać naprawdę daleko (na skraj UE), spędzić tam miło czas i jeszcze wrócić przed poniedziałkowymi obowiązkami czyhającymi w mieście (ugh!).
Jeśli masz już dosyć banalnych widoków z Połonin, Tarnicy i innych zadeptanych miejsc w Bieszczadach, to ten wyjazd jest właśnie dla Ciebie. Jeśli to Twój pierwszy wyjazd w Bieszczady to tym bardziej. Będziemy się przemieszczać z północy na południe (od Pasma Żukowa do Sanu) równolegle do granicy Polsko – Ukraińskiej.
Nie wejdziemy wyżej niż 909 m.n.p.m, będzie okazja splunąć do Morza Czarnego oraz nie zabraknie widokowych miejsc. Nasza marszruta będzie prowadziła w większości po leśnych ścieżkach ale i nie cofniemy się gdy będzie trzeba wejść na szlak lub gdy będzie trzeba porzucić istniejące ścieżki i przedeptać własne.
Na koniec w Sanoku dla chętnych możliwość uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Początek sierpnia wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
- bieszczadzkie szlagery, m.in. Złota Góra, Jaworniki, Besida (Europejski Dział Wodny), pewnie jakieś Berdo i Kiczera
Widok na Pasmo Żukowa, po prawej w tle już na Ukrainie Magura Łomniańska (fot. petroslavrz.bikestats.pl)
- wizyta w historycznej Krainie Lipeckiej z atrakcjami w postaci dwóch drewnianych cerkwi, przydrożnych krzyży i jednego murowanego sklepu (może nawet będzie otwarty)
Kraina Lipecka, krzyż przydrożny (fot. twojebieszczady.net)
Cerkiew w Bystrem (fot. galeria.interia.pl)
- nocleg z tych lepszych
Łąki nad Krywką (fot. garnek.pl)
- przeprawa przez bród na Sanie (jeśli stan wody pozwoli)
San w Żurawinie (fot. twojebieszczady.net)
- duża szansa na niespotkanie innych turystów
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podamy mailowo zapisanym na trasę osobom.
Po zakupieniu biletów proszę napisać nam maila z informacją czy posiadasz namiot (jeśli tak to ile mieści osób):
pawbieniek(at)gmail.com (nie odpowiadam do 20go lipca) lub ola.nikiel(at)gmail.com
Po mailowym zgłoszeniu wpłacacie 20 PLNów (kupimy coś do jedzenie + "koszty operacyjne"; wyślemy nr konta do wpłaty)
UWAGA!
Ilość miejsc nieograniczona, zostało jeszcze kilka do wzięcia.
Pytania? Proszę pisać na powyższe maile.
ZA-PRA-SZA-MY
Paweł&Ola
Ostatnie wolne miejsca i już tylko dla panów!
Pod nazwą tak romantyczną kryje sie wyjazd dla tych, co lubią się zmęczyć (dla sprawnych, doświadczonych turystów!)
oraz tych, którzy nie lubią się męczyć, ale dadzą radę, bo zrekompensuje im to towarzystwo takich przewodników jak:
Ania Urbańska
Szymon "Szymonmen" Kaczmarczyk
Hania Nowicka
GDZIE? Fatra
KIEDY? 4-7 czerwca
wyjazd: środa 3 czerwca. ZBIÓRKA o godz. 20.45 w hali PKP Dw. Centralny
powrót: poniedziałek 8 czerwca godz 7.20 W-wa Centralna
ŚPIMY pod namiotem
KOSZT jak najmniejszy
WIDOKI nie z tej ziemi
TOWARZYSTWO niezastąpione :)
Więcej szczegółów wkrótce, ale już zaklepujcie miejsca:
hanka.nowicka[wiadomka]gmail.com, 507481414
(Organizator zastrzega, że będzie dbać o równowagę płciową w ekipie - kwoty dla facetów :))
Termin: 4 - 7 czerwca 2015
Miejsce: Kysuce (Kysucké Beskydy, Kysucká vrchovina), Słowacja
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzący: Ewa i Bartek Kobierzyńscy
Charakter trasy:
rowerowa namiotowa
Termin:
9.09-1.10.2015
Wyjazd: z Warszawy w środę po południu
Powrót: do Warszawy w czwartek w południe
Koszt:
ok 2000 zł + koszt biletu (na 7.05 ok 2000 zł)
Dla osób lubiących wyzwania i jazdę rowerem w trudniejszym terenie
Prowadzący:
Ola Nikiel i Stasiek Sobociński
(nasze przejście letnie 2009, fot. Spaślak)
Trasa:
Transportem publicznym: Warszawa - Osz - Sary-Taşh - Osz - Warszawa
O wyjeździe:
Są miejsca na świecie, które aż się proszą, by odwiedzić je na rowerze. W naszej opinii jednym z takich miejsc jest Pamir. Proponujemy zatem wycieczkę do Tadżykistanu w Górnobadakszański Okręg Autonomiczny. Planujemy zrobić pętlę, której początek i koniec będzie w Kirgiskiej miejscowości Sary-Taşh ok. 3100 m.n.p.m. Zaczniemy od podjazdu na Płaskowyż Pamirski, który umilą nam widok na takie górki jak np. Pik Lenina czy Kurumdy. Po przejechaniu przełęczy Kyrzyl Art będzie już właściwie lepiej (choć jak wiadomo lepsze jet wrogiem dobrego). Znad jeziora Karakul zobaczymy panoramę pamirskich siedmiotysięczników, a doliną rzeki Bartang radośnie przejdziemy do Chorogu. Stąd, "klasycznie" wrócimy Pamirskim Traktem (Pamir Highway) przez Murgab. Trasa zapowiada się naprawdę bardzo widokowa, ale super lekko to raczej nie będzie (patrz FAQ). Chcemy jechać w kilka osób, spać głównie w namiotach, jedzenie przyrządzać raczej samodzielnie.
FAQ:
1. Czy będzie łatwo - nie
2. Czy będzie trudno - tak
3. Czy będzie bardzo trudno - prawdopodobnie
4. Czy będę mieć problemy z wysokością - bardzo duża szansa, choć mamy nadzieję ograniczyć niedogodności
5. Jakie będą drogi - głównie kamieniste i szutrowe, na asfaltowe nie ma co się nastawiać
6. Czy trzeba dużo jeździć, żeby dać radę - tak
7. Nie byłam/byłem nigdy w Azji to problem? - nie
8. Muszę mieć paszport? - koniecznie, wizę załatwimy wspólnie
9. Jak z pogodą? - raczej stabilnie i bezdeszczowo, lecz rześko
10. Najważniejsze, jak będzie? - SUPER
Na zachętę kilka zdjęć:
jezioro Karakul z widokiem min. na Pik Lenina
w dolinie Bartang nie ma lekko:
ale bywa z górki:
(zdjęcia ze strony http://cyclinghighasia.blogspot.fr/2011/07/tajikistan-khorog-to-karakul-via.html)
film z doliny Bartang:
https://www.youtube.com/watch?v=Bw1aeNW-Yx8
Ewkipunek:
Przede wszystkim: mocny, sprawdzony rower, sakwy, ciepły śpiwór i namiot. Resztę przekażemy indywidualnie
Zapisy i pytania:
stasob $$$ gmail.com
ola.nikiel $$$ gmail.com
ZA-PRA-SZA-MY
Ola i Stasiek
Charakter wyjazdu:
pieszy namiotowy
Termin:
21.06 - 29.06.2015
Wylot: z Warszawy w niedzielę w nocy
Przylot: do Warszawy w poniedziałek rano
Dla kogo:
Dla doświadczonego turysty
Koszt:
poniżej 600 zł + koszt biletu (ok 700 zł)
Prowadzący:
Aga Szudarska i Stasiek Sobociński
Trasa:
Transportem publicznym: Kutaisi - Zugdidi - Kalashi (dolina rzeki Enguri) --> pieszo: Pasmo Swaneckie ---> powrót do Kutaisi, a po drodze dzień odpoczynku nad Morzem Czarnym
O wyjeździe:
Spędzimy 5 dni w górach Kaukazu, w Paśmie Swaneckim, z którego roztaczają się fantastyczne widoki na najwyższe kaukazkie szczyty. Planujemy krótki trekking z wejściem na przełęcz ok. 3000 m n.p.m., który nie wymaga technik alpinistycznych, niemniej jest to wędrówka z plecakami i zapasem jedzenia. Gotujemy wspólnie na kuchenkach gazowych.
Takie widoki będziemy mieć po drodze:
A na taki widok mamy nadzieję ;)
fot. Ola Zawadzka
Zapisy:
poprzez formularz;
liczba miejsc ograniczona (z racji trudnego charakteru wyjazdu zastrzegamy sobie możliwość doboru uczestników), zainteresowanym podamy informacje o biletach, wizach i innych formalnościach (zakup biletu tylko po potwierdzeniu przez nas dostępnego miejsca),
Pytania:
mailowo na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
ZA-PRA-SZA-MY
Aga i Stasiek
Termin: 1.05 - 3.05 2015
Charakter wyjazdu: namiotowy, pieszy
Prowadzący: Weronika Szatkowska, Janek Wiśniewski, Michał Skrzyniarz
Termin: 25.04 - 3.05 2015
Charakter wyjazdu: rowerowy namiotowy
Prowadzący: Stasiek Sobociński, Kasia Stabeusz
Trasa rowerowa, namiotowa.
Termin 25 kwietnia - 3 maja
Prowadzący:
Wojtek "Makar" Makarewicz (618),
Tadek "Słońce" Wojciechowski (430)
Charakter trasy:
Trasa piesza namiotowa
Termin:
21-22 lutego 2015
Wyjazd: z Warszawy w piątek 20go lutego późnym wieczorem, powrót w niedzielę 22 lutego późnym wieczorem (ok 23ej)
Dla kogo:
Dla wszystkich mających siłę i chęć do zimowej wędrówki w górach typu beskidzkiego. Studentów, pracujących i niepracujących.
Niezbędne podstawowe wyposażenie wymagane do wzięcia udziału: śpiwór puchowy (min 750), mata samopompująca/2 zwykłe karimaty, skórzane buty za kostkę, ochraniacze (stuptuty), ciepłe ubranie (kalesony/getry, gruby polar/sweter + zapas, 2-3 pary rękawiczek, kilka par skarpet (3-4), kominiarka), kurtka chroniąca przed wiatrem, termos min. 0.7 l
Kto ma namiot niech od razu pisze (fartuchy śnieżne niepotrzebne, wystarczy „zwykły” dobry namiot). Osoby bez własnego namiotu zostaną dokwaterowane w miarę wolnych miejsc.
My będziemy mieli łopatę do kopania w śniegu, siekierę i piłę do zorganizowania ogniska i może coś jeszcze.
Koszt:
Ok. 150 PLNów (transport + jedzenie)
Prowadzący:
Paweł Bieniek i Stasiek Sobociński
Stanisław w akcji z łopatą
Trasa:
Z Zawoi przez Markowe Szczawiny i przełęcz Brona spróbujemy z przyczajki sposobem podejść Babią Górę (jeśli warunki nie pozwolą to mamy rozmaite warianty alternatywne nie mniej atrakcyjne). W niedzielę zejście do Zawoi.
Atrakcje:
Zima! Poszukamy jej choćby wymagało to wejścia najwyżej w okolicy.
O wyjeździe:
I oto jest! Kolejny wyjazd z nie cieszącego się niemalejącą popularnością cyklu „Wściekłe pięści bałwana”. W tym roku wzorem poprzednich edycji pojedziemy gdzieś w góry na weekend z namiotami aby tam poszukać śniegu. Mazowieckie ferie za nami, wszystko po staremu - kolejna zima a śniegu w mieście ni ma. Na wyjeździe będzie wszystko jak w tytule. Bałwana utoczymy jeśli warunki pozwolą, a jeśli nie pozwolą to będzie wściekłość i zaciśnięte pięści.
Wyjazd dedykowany osobom które chciałyby się sprawdzić w zimowym biwakowaniu w śniegu, jak i tym wprawionym w stawianiu czoła zimie. Trochę pochodzimy, trochę czasu spędzimy przy wieczornym ognisku, trochę pośpimy. Wszystkiego w sam raz.
Zapisy:
Mailowo na adres:
pawbieniek(zonk)gmail.com lub stasob(sronk)gmail.com
UWAGA!
Ilość miejsc nieograniczona. Wyjazd się odbędzie przy min 5 osobach chętnych
ZA-PRA-SZA-MY
Paweł & Stasiek
Charakter trasy:
Rowerowy, Namiotowy, nawierzchnia głównie bitumiczna.
Brak miejsc w autobusach zapisy na listę rezerwoą
Termin:
25 września – 28 września 2014
Wyjazd w środę 24 września o 22.00 autokarem spod Kinoteki. Zbiórka o 21.00.
Powrót autokarem w niedzielę, późnym wieczorem.
Dla kogo:
Trasa po terenie pofałdowanym, trzeba się liczyć z podjazdami. Dzienny dystans około 70-100km Trasa wymagająca kondycyjnie, ale jeśli przejedziesz 80 km z sakwami po płaskim, na pewno dasz radę.
Koszt:
Około 250 zł
Prowadzący:
Wojtek "Makar" Makarewicz (618), tel. 601 137 109, makarewicz.wojciech(at)gmail.com
Tadek "Słońce" Wojciechowski (430)
Przybliżona Trasa:
Atrakcje:
Zobaczymy: Drewniany Kościół w Bliznem (UNESCO), Jar Wisłoka, Cerkiew w Turzańsku (UNESCO) oraz (a może przede wszystkim) piękne, jesienne Bieszczady
O wyjeździe:
Trasa prowadzi nieznanymi i rzadko odwiedzanymi przez turystów drogami. Śpimy w namiotach. Gotujemy na ognisku, choć kilka obiadów zjemy w knajpkach.
Ekwipunek:
KONIECZNIE sprawny rower (górski, trekkingowy),
KONIECZNIE zapasowa dętka (łatki tylko dodatkowo)
KONIECZNIE lampki rowerowe,
KONIECZNIE KASK
Do tego sakwy, namiot (ten kto ma wziąć), ciepły śpiwór, karimata, latarka, kubek, menażka, łyżka, nóż, zapasowe klocki hamulcowe, narzędzia do swojego roweru, pompka, zapięcie – do zamykania roweru, przydać się może parasol oraz błotniki. Mile widziane instrumenty grające.
Ubranie:
Ciepły sweter lub polar, coś od deszczu, skarpety, sandały lub buty (najlepiej półtrekkingowe), przydać się może też czapka i rękawiczki.
Apteczka:
leki osobiste, gaziki jałowe, plastry z opatrunkiem, bandaż elastyczny
Jedzenie:
- kanapki na podróż, kolację i śniadanie pierwszego dnia
- słodycze
- 1,5-2 litry wody na osobę
Zapisy:
Kliknij, by wypełnić formularz! Brak miejsc w autobusach zapisy na listę rezerwoą
Zapraszamy,
Makar i Tadek
Wyjazd w piątek 29go sierpnia w godzinach wieczornych, powrót w niedzielę 7go września rano (dzień na regenerację przed poniedziałkiem:)
Dla każdego chętnego na tygodniową wędrówkę z plecakiem (na początku ok 20 kg, z każdym dniem będzie mniej). Jeśli udało Ci się przejść więcej niż 2-3 dni z plecakiem i namiotem to powinno być OK
Ok. 500 PLNów
Przed wyjazdem będziemy zbierali zaliczkę na zakup biletów (ok 250 PLNów)
Prowadzący:
Paweł Bieniek, email: pawbieniek(at)gmail.com
Mateusz Piotrowski, email: mdkp88(at)gmail.com (niedostępny 23.07 - 03.08)
W-wa -> Kałusz -> Osmołoda - Sywula (1836) - prz. Legionów - Pantyr - prz. Okole - Bliźnica (1883) - Kwasy - Pietros (2020) - Howerla (2061) - Worochta -> Lwów -> W-wa
„... nie ma w Karpatach północnych, ani po naszej, ani po węgierskiej stronie drugiego pasma gór, które byłyby tak puste, bezludne, niedostępne, odległe od siedzib ludzkich, a przy tym tak nieznane i nie zwiedzane jak Gorgany”
1913 rok
„Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego”
Stanisław Orłowicz
Sto lat minęło od napisania tego tekstu. Gorgany już nie po naszej stronie, siedziby ludzkie weszły wyżej, znakowanych szlaków coraz to więcej ale że są to dalej dzikie góry chyba nikt nie powinien wątpić.
Tam też rozpoczniemy naszą wędrówkę. W setną rocznicę walk toczonych przez Legiony Polskie w Karpatach odwiedzimy miejsce dla Polaków bardzo ważne – Przełęcz Rogodze, dla upamiętnienia zwaną Przełęczą Legionów. Namierzymy w Gorganach kilka miejsc gdzie w 20leciu międzywojennym stały schroniska Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, dziś po nich nie zostało nic lub tylko resztki fundamentów.
Po kilku dniach przez przełęcz Okole kilka sprawnych susów i przeskoczymy na główny grzbiet Świdowca i ponad kosodrzewiną będziemy podziwiali rozległe panoramy.
A na deser zostawimy sobie najwyższe pasmo ukraińskich gór czyli Czarnohorę i przy odrobinie szczęścia wdrapiemy się na beskidzką mistrzynię wysokości Howerlą (2061 m n.p.m.).
A przez cały ten czas będziemy trochę chodzić (od rana do wieczora), trochę leżeć (po obiedzie i chętni w nocy), wieczorami posiadywać przy ognisku i miło spędzać późno letni czas. Klasyka gatunku: pięknie i niedrogo. I czasem romantycznie. Ale spokooojnie, plecak z całym dobytkiem na tygodniową włóczęgę nie pozwoli nam zbyt wysoko odlecieć.
Idealna pozycja dla każdego kto jeszcze nie był w Ukraińskich Karpatach. Trzy najwyższe beskidzkie grupy górskie na raz - prędko taka okazja się nie napatoczy (najwcześniej pewnie za rok:) A kto już był pewnie też znajdzie dla siebie coś ciekawego.
Całe mnóstwo, między innymi:
- przełęcz Legionów z pamiątkowym krzyżem (taka 100tna rocznica walk Polskich Legionów w Karpatach prawdopodobnie już się nie powtórzy)
- gorgan i posmak kosówki
- kwas z kija w Kwasach
A resztę atrakcji wymyślimy wspólnie.
Przełęcz Legionów (fot. www.garnek.pl)
Świdowiec (fot. www.globtroter.pl)
Czarnohora (fot. www.peron4.pl)
Najważniejsze: mocne rozchodzone buty (za kostkę), wygodny i pojemny plecak (70-80 l), namiot (niekonieczny, kto nie ma namiotu zostanie dokwaterowany w miarę wolnych miejsc).
Resztę niezbędnych rzeczy do zabrania oraz listę jedzenia wyślemy zapisanym przed wyjazdem.
Posiłki przgotowujemy wspólnie na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie.
Mailowo na adres: pawbieniek(at)gmail.com lub mdkp88(at)gmail.com (niedostępny 23.07 - 03.08)
W związku ze zbieraną zaliczką i optymalizacją kosztów przejazdu prosimy o jak najszybsze zapisy. Ilość miejsc ograniczona.
Jest jeszcze kilka miejsc. Tuż po długim weekendzie kupujemy bilety na busa.
Zgłoszenia do niedzieli 17go sierpnia.
Zapisy zamknięte, dziękuję do widzenia.
ZA-PRA-SZA-MY
Paweł & Mateo
Strona 5 z 6
Strona 5 z 6